Dzisiaj krótki post. Jak pewnie dało się zauważyć nie mam za wiele czasu, a Tomato sobie to zwyczajnie olewa. Mam dość dużo rzeczy, których muszę się nauczyć i komputer idzie w odstawkę. Znalazłam jakieś 5 minut na posta i mam nadzieję, że mimo iż pisany na szybko i trochę niedbale - spodoba się.
Będzie on mianowicie dotyczył tego czy warto inwestować w tusze do rzęs za nie wiadomo jaką sumę pieniędzy.
Ja osobiście uważam za najlepsze tusze te, których cena waha się do max 35 zł. Dlaczego? Ponieważ wszystkie inne droższe tusze niczym się od nich nie różnią. Podobnie wyglądają na rzęsach jak nie tak samo.
Dlaczego jeszcze nie warto inwestować w
drogie tusze? Wiadomo tusz do rzęs jest ważny i takie tam... ale powinno
się go zmieniać co 3 miesiące co nie jest zbyt wygodne. Kupienie
drogiego i zaraz go wyrzucanie jest bez sensu.
Jeżeli natomiast mówimy o tuszach za 7 zł, to nie powinno się takich kupować. Wysychają szybko, zostawiają grudki i nie dają pożądanego efektu.
Ja osobiście testowałam kilka droższych-tańszych tuszów. Moim ulubionym jest Maybelline The Mega Plush Volum Express. Ugh.. długa nazwa.. -.-
Używam go już trochę i jestem z niego bardzo zadowolona. Ładnie rozczesuje moje rzęsy i ewidentnie widać różnicę między pomalowaną, a niepomalowaną rzęsą.
Pozdrawiam! Potato.
Ja nie mam w zwyczaju wydawać dużo pieniędzy na kosmetyki więc rzadko kupuje sobie coś drogiego.
OdpowiedzUsuńNie używam tuszu bo mam z natury ciemne i długie rzesy więc nie muszę ich podkreślać.
http://take-a-pencil-and-draw-a-f1.blogspot.com/
Ja mało używał kosmetyków do twarzy. Wystarczają mi na rok. Wiem trochę za długo, ale po prostu nie lubię się malować, a jeśli chodzi o szkołę, to na pewno bym nie zdążyła.
OdpowiedzUsuńJa lubię tusze wydłużające, nie pogrubiające.
Pozdrawiam :)
http://bojestemtylkojedna.blogspot.com/
Ja raczej nie kupuje za drogich kosmetyków..ogólnie to się raczej nie maluję :)
OdpowiedzUsuń0czykota.blogspot.com
Ja nie używam kosmetyków. Myślę, że jestem jeszcze za młoda :)
OdpowiedzUsuńhttp://magicloony.blogspot.com/
Mam ten tusz ze zdjęcia tylko czeka jeszcze na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten tusz który jest na zdjęciu. :)
OdpowiedzUsuńhttp://dianaashe.blogspot.com/
A ja mam tę denerwującą sytuację, że na jednym oku moje rzęsy są wręcz perfekcyjne, a na drugim... szkoda gadać... i żaden tusz jakoś nie daje rady ich naprawić :( Ale zgadzam się, oprócz takich typowo "z bazaru", które wyschną po tygodniu, między takim za 30zł, a takim za 70 jakoś różnicy nie widzę.
OdpowiedzUsuńŚwietna post :) Kwestia gustu, jak ktoś ma naturalne ładne rzęsy to nie musi się martwić :P ale niestety to są wyjątki... :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie
cooolhunter.blogspot.com
Ps obserwujemy ? :)
Ja wolę kupić tani, ale sprawdzony tusz niż wydawać pieniądze na coś co się nie sprawdzi.;)
OdpowiedzUsuńkajoooja.blogspot.com
ja biorę tusz jaki mi wpadnie w rękę, nie za drogi i nie za tani :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie na nowy post i konkurs :)
[ life plan by klaudia ]
Ja zawsze szukam z małą szczoteczką :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://sandziapandziaa.blogspot.com/
Osobiście nie używam tuszu do rzęs ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy post ;)
http://sweet-pen.blogspot.com/
Ja mam tani i nie narzekam ...
OdpowiedzUsuńhttp://Fidanzataa.blogspot.com
Ja kupuje tusze dość tanie i jestem zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam♥ jeśli spodoba Ci się mój blog może dodasz do obserwowanych?
http://thejustysiablog.blogspot.com/